Kiedy temperatury za oknem przypominają te ateńskie, kreteńskie i peloponeskie, zachciewa się greckich przysmaków. Co zrobić, skoro w Bielsku-Białej nie ma żadnej tawerny? Jest sposób! Odwiedziny w delikatesach Iliada przy ul. Barlickiego 6.
Jeśli jest się łasuchem, warto przyjść tutaj z solidną torbą zakupową, bo wszystkie produkty kuszą, przywołując wakacyjne wspomnienia. Jest duży wybór nabiału - od fety, której nie może zabraknąć w greckiej sałatce (χωριάτικη σαλάτα), przez halloumi, który doskonale nadaje się na grilla, po delikatny ser manouri, który świetnie komponuje się z rozmaitymi przetworami. A tych też jest u przemiłej pani Bożeny, właścicielki Iliady, pod dostatkiem. Regały aż uginają się od wytwarzanych według tradycyjnych domowych receptur dżemów (μαρμελάδες), konfitur i owoców w słodkiej zalewie (γλυκά του κουταλιού): granatów, pomarańczy, mandarynek, fig i orzechów. Królową panującą niepodzielnie wśród asortymentu jest oczywiście oliwa z oliwek (λάδι), w tym najlepsza pod każdym, słońcem extra virgin, czyli z pierwszego tłoczenia. Oliwki (ελιές) w pękatych wazach zajmują centralną część sklepu (μαγαζί) i zapraszają do schrupania. Jeśli własnoręczne przygotowanie ciasta filo wydaje się zbyt karkołomne, tutaj też Iliada przyjdzie z pomocą, bo mrożone pity (πίτες) tylko czekają na upieczenie. Kto zaś raz przyprawił sałatkę albo pieczone ziemniaki greckim oregano (ρίγανη), ten z pewnością doceni bogaty wybór greckich ziół, których zapach unosi się w sklepie. Poza walorami smakowymi oryginalne greckie produkty, które można kupić w Iliadzie mają jeszcze jeden nieoceniony atut: etykietki, na których składniki i inne informacje dla konsumentów napisane są właśnie po grecku. Nie pozostaje zatem nic innego jak tylko połączyć przyjemne z pożytecznym i wybrać się po słoik tahini. A najlepiej dwa, jak podpowiada praktyka…
Strona sklepu Iliada: https://www.facebook.com/ILIADAGreckie-specja%C5%82y-1409937965931569/