Spójrzmy prawdzie w oczy: wakacje nie trwają w nieskończoność. Walizki rozpakowane, zdjęcia z plaży wyretuszowane ;-) - czas wracać do pracy. Tylko jak ukoić tęsknotę za słońcem, oliwkami, dźwiękami buzuki i niepowtarzalnym smakiem suwlaków? Nic prostszego - wystarczy odwiedzić fantastyczny lokal gastronomiczny Megas Alexandros przy ul. Plebiscytowej 16 w Katowicach (niecałe 10 minut piechotą od Dworca Głównego PKP - wyjście od strony Placu Andrzeja).
Nietrudno odnaleźć to miejsce - jeden rzut oka na witrynę wystarczy, by zorientować się, że tu królują potrawy kuchni greckiej. Nazwa "Megas Alexandros" napisana błękitną czcionką stylizowaną na grecką i symbol słońca nie pozostawiają żadnych wątpliwości - szefem kuchni jest tutaj sam Aleksander Wielki. Na jego imperium kulinarne składają się trzy dania mięsne: gyros (γύρος) wieprzowy, suwlaki (σουβλάκι) drobiowe i bifteki (μπιφτέκι - mielone mięso wołowe) podawane w picie lub na talerzu, w mniejszych lub większych porcjach. Do tego mnóstwo dodatków: grubo krojone frytki, sałatka grecka (χωριάτικη σαλάτα), oliwki, kiszona papryka i tzatziki (τζατζίκι - warto wiedzieć, że poprawna wymowa to [dzadziki]). Wegetarianie też nie odejdą stąd głodni - godna polecenia jest aromatyczna grillowana papryka nadziewana fetą (πιπεριές γεμιστές με φέτα). Jedzenie zamawiamy przy barze, a sympatyczni właściciele podają je do stolików w portowej tawernie, bo taki wystrój ma sala: białe drewniane meble, niebieskie dodatki i śródziemnomorska roślinność. W tle współczesna grecka muzyka rozrywkowa, a nie turystyczne przeróbki ludowych melodii. Można się rozmarzyć i przenieść myślami do ukochanych Aten, Salonik, na Kretę, Rodos, Zakintos, Mykonos… A jeśli brakuje czasu, można zamówić danie na wynos albo z dowozem pod wskazany adres (właściciele współpracują z Uber Eats w Katowicach), podpiąć słuchawki do telefonu, włączyć dowolną grecką piosenkę na youtubie i obejrzeć zdjęcia z wakacji na ekranie komórki :-)